sobota, 24 sierpnia 2013

sesyjnie


Od wczoraj słowo sesja nabrało dla mnie zupełnie innego znaczenia. Już nie kojarzy mi się z zakuwaniem i stresem związanym z egzaminami. Wczoraj moja młodsza córeczka miała swoją pierwszą sesję – zdjęciową.
Nie powiem, że było łatwo, bo Maja mimo, że wyspana i pojedzona miała swoje humory i wcale nie była zainteresowana tym, że zdjęcia jej robią, a już to, że Rodzicielka robiła z siebie pajaca byleby tylko się uśmiechnęła w ogóle jej nie ruszało. Ważniejsza była zielona trawka i oczywiście siedzenie na czterech literach dłużej niż 5 minut stanowczo przekraczało jej możliwości. 
Fotki robiła nam Agnieszka, TUTAJ link do jej bloga.
A tak się prezentuje Majusia, no i ja też :)
W przyszłym tygodniu jesteśmy umówione ze starszą -  mam nadzieję, że będzie łatwiejsza we współpracy od swojej młodszej siostrzyczki. 





PS. Maja dziś pierwszy raz stanęła SAMA w łóżeczku, a radość jaka temu towarzyszyła jest nie do opisania – sami zobaczcie.

3 komentarze:

  1. Śliczna , a zrobić zdjęcie takiemu maleństwu, to ciężka sprawa :) trzeba być naprawdę dobrym fotografem :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Z perspektywy mamy , Blogger