Ostatnio mniej nas tutaj kreatywnie - ale to tylko kwestia czasu. Walczymy obecnie z ospą u Mai - co w połączeniu z jej AZS wcale nie jest takie proste :/
Bawiłyśmy się trochę z dziewczynkami w recykling butelkowy i dziś pokażę Wam efekty tej zabawy.
Najpierw to ja złapałam bakcyla i stworzyłam klosz na lampkę z butelki i plastikowych łyżeczek - nic trudnego, a efekt zadowalający, zwłaszcza nocą :)
Przeglądając różne inspiracje bardzo spodobał nam się pomysł, by ze spodów plastikowych butelek stworzyć paterę :) Wystarczyło trochę trochę "cyrkoni" i "perełek" przyklejonych przez Karinkę, by patera nabrała blasku w sam raz na wyimaginowane księżniczkowe przyjęcie.
Ostatni z naszych mini projektów to osłonki na doniczkę w kształcie króliczków. Odrobina farby w sprayu i pisaki sprawiają, że buzia sama się uśmiecha, a niezapominajki nabierają większego uroku ;)
A Wy jakbyście mieli dać drugie życie butelce to co by to było?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz