Witajcie Kochani,
postanowiłam, że przybliżę Wam dziś chorobę jaka dotknęła ostatnio naszą Maję.
Zaczęło się niewinnie - w piątek Maja od rana marudziła, po południu już pokazywała na buzię i mówiła, że boli. Gdy wróciłam z pracy zobaczyłam na języczku czerwone plamy. Nie miałam wątpliwości - to zapalenie jamy ustnej- Karinka przechodziła jak miała 1,5 roczku. Czoło rozpalone, świecące się oczka. Wszystko grało. Od razu pojechałam z Mają do pediatry, który potwierdził moje przypuszczenia.
Trochę teorii - wysiękowe zapalenie jamy ustnej to tzw. choroba brudnych rąk - wywołana przez wirusy i przenoszona najczęściej przez niedokładnie umyte ręce. Bądźmy szczerzy - dziecko jest ciekawe świata i pomimo, że do higieny przykładam dużą uwagę to nie jestem w stanie uchronić dziewczynek przed wszystkimi brudkami. Chodzą po podwórku, bawią się w piasku, zbierają listki, kamyczki. Wystarczył jeden zły raz i choróbsko Maję dopadło.
Do objawów może dołączyć gorączka - nawet bardzo wysoka. Marudzenie, płaczliwość, nieodkładalność, ból gardła i brak apetytu to początek choroby. Po 2-3 dniach dochodzi do uszkodzenia śluzówki - w ustach pojawiają się czerwone plamy, często krwawiące.
Chorobę tę leczy się objawowo - zmniejszamy ból i zapobiegamy zakażeniom bakteryjnym.
Pediatra zlecił nam smarowanie ranek wodnym roztworem fioletu gencjanowego, psikanie Tantum Verde oraz podawanie leków przeciwbólowych. Awaryjnie w razie pogorszenia dostałam receptę na Nystatynę.
Po 3 dniach byłam zmuszona podać antybiotyk - Maja bardzo cierpiała - płakała, nie mogła spać w nocy, nic nie chciała jeść pomimo, że brzuszek burczał z głodu. Plamy w buzi zrobiły się białe i zaczęły krwawić. Brała coś do buzi i zaraz był okropny płacz. Jedyną rzeczą którą udało się jej przełknąć to był budyń. Jadła go przez 3 dni. 4 noce w ogóle nie spałyśmy. Na szczęście Maja piła i to bardzo dużo, bo obolała buzia była non stop otwarta przez co wysuszała się. Nie bałam się więc, że się odwodni.
Choroba trwała tydzień - plamki w buzi prawie się już całkiem zagoiły, ale smarujemy nadal by nic nie wróciło.
Sama przechodziłam zapalenie jamy ustnej jak miałam 6 lat i do dziś pamiętam straszny głód i niemożność przełknięcia pokrojonych w maleńką kosteczkę kanapek. Pamiętam ból i to jak bardzo nie chciałam być smarowana fioletem :(
Nasz pediatra powiedział, że zapalenie jamy ustnej dziecko przechodzi gorzej niż zapalenie płuc. Jest to prawda. To jest okropne gdy trzeba patrzeć na głodne dziecko i nie da się mu pomóc, bo wszystkie próby nakarmienia czymkolwiek innym niż budyń kończyły się klęską. Nie dała rady zjeść ani zmiksowanej niedoprawionej niczym zupy, ani jogurtów, niczego. Uwierzcie, miałam łzy w oczach :( Utrudnieniem jeszcze było to, że nasze Słoneczko oczywiście chce wszystko jeść SAMA, więc często uderzała się łyżeczką w bolące miejsce, a to skutkowało odstawieniem jedzenia :/
Ważne by dziecku podawać potrawy w konsystencji półpłynnej - najlepiej w temperaturze ciała. Nie mogą to być rzeczy o wyraźnych smakach.
Karinka też przeszła tę chorobę, ale u niej miała bardzo łagodny przebieg i obyło się bez antybiotyku. Sam fiolet dał radę.
Nie życzę nikomu takich historii i cieszę się bardzo, że to już za nami.
Ale jak to mówią, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Tym sposobem pożegnaliśmy smoczek - już 4 dzień, więc można powiedzieć, że przyjaciel-smoczek odszedł w niepamięć ;)
Wasze Maluchy przechodziły taką chorobą czy nie?
Nie spotkałam się z tą chorobą i mam nadzieję,że nas ominie. Tantum verde - ma mam jakieś uczulenie,ile razy bym nie stosowała jama ustna w gorszym stanie niż wcześniej, u Toli podobnie ;)
OdpowiedzUsuńOj mój przechodził z takim hukiem jak Twoja Maja nad morzem jak byliśmy w wieku 2 lat... u nas po 4 dniach zjadł danio waniliowe, z wykrzywianiem buzi, a jak dostał od wujka kinder czekoladkę to z płaczem ją wypluł, no myślałam że się popłaczę z nim (nie wspominając o tym smrodku, który czuć było z buzi) :( mój dostał antybiotyk do smarowania buzi... ale leczenie trwało 2 tyg... Masakra Gratulacje pozbycia się przyjaciela :)
OdpowiedzUsuńMoje dziewczyny jakoś ta choroba ominęła ale widziałam jak męczył się synek szwagierki.
OdpowiedzUsuńTo prawda , dziecko bardzo sie męczy i serce się kraja na sam widok.
Dobrze że już macie to za sobą.
Ja mam 24 lata, i nadal miewam zapalenie jamy ustnej :( powiem tak... cholernie to boli, brak apetytu wynika z tego bolu, który mnie starej babie ciezko nieraz zniesc, zalezy gdzie się umiejscowi, najgorzej przy zebach, wewnetrzna strona policzków kiedys miałam przy tym małym jezyczku, wtedy to i pic niebardzo mogłam, u mnie wygląda tak samo, ale nie mam kilku naraz tylko 1 (za dzieciaczka molwiłam na tom"wulkan")
OdpowiedzUsuńChoroba brudnych rąk, mnie się robi to jak np, przygryzę policzek, albo język ( zdarza sie czasem) oglonie jak wiem, ze jestem osłabiona ( czyli podejrzewam ze podatniejsza na takie ataki bakterii) zwykle zwiastuje chorobę, oraz kiedy pare dni pod rząd zjem cos pikantnego, Niestety nie wyrosłam z tego, i bardzo wspolczuje tym maluchom, ktore się męczą. To niby malutka sprawa, ale ciezka do zaleczenia bo wilgotne srodowisko, i baaardzo boląca.
Wiadomo za dziecka to pewnie pchałam brudne lapki do buzi, teraz podejrzewam bardziej to, że jestem podatna na takie łapanie wirusów..chociaz dbam o higienę, mycie rąk, bakterii sie nie uniknie. ;/
jejku :( współczuję :( Ja miałam raz i podziękuję :p mam nadzieję, że u dziewczynek to tez jednorazowa sprawa :)
UsuńMoja córka tez to przechodziła jak miała 1,5roku i dziś mamy powt. Z rozrywki.po 1,5r spokoju wirus znów ja odwiedził.jakiś koszmar.jak odrzuci butle z mlekiem to w ogóle się zalanie.ole można jeść kisiel,kaszke?czy dziecko wogole tym się najada?ehhh
OdpowiedzUsuńMój synek właśnie przychodzi zapalenie jamy ustnej. Od czwartku / piątek zaczęła się podwyższona temperatura, w sobotę dostał plamki czerwone na języku, w niedzielę już rano były białe plamki. Ponieważ nasz pediatra nie przyjmuje w niedzielę, pojechaliśmy na pomoc doraźną do szpitala i otrzymał fiolet, antybiotyk oraz tantum verde.W poniedziałek odwiedziliśmy pediatrę i przepisał Heviran. Mały bardzo źle przechodzi, cały czas płacz, nic nie je, trochę pije. Dzisiaj jest środa i za bardzo nie widać aby było lepiej. Czy nystatyna bardzo pomaga? Czy jest piekąca, szczypiąca podczas stosowania? proszę o odpowiedź
OdpowiedzUsuńodpowiedziałam na meila - przepraszam, że nie od razu :) życzę zdrówka dla Synka :)
UsuńMoja dwulatka własnie to przechodzi-to jest straszne-ma pełno tego paskudztwa na gardle na wewnętrznej stronie wark na dziąsłach-płacze nie je tragedia.Mamy antybiotyk,żeby nie wdałą sie gorsza infekcja-psikamy jakimś preparatem znieczulającym i bakteriobójczym ale on pomaga na chwilę-u nast to 3 doba choroby masakra ja widzę,że z dnia na dzień jest gorzej
OdpowiedzUsuńjak się czuje córeczka?
UsuńJa właśnie przechodzę to. Masakra 3 dzień gorączka nawet do 40 stopni nie je masakra
OdpowiedzUsuńwlasnie to przechodzimy :(
OdpowiedzUsuńWłaśnie moja córcia ma podobne objawy. Jutro jedziemy do lekarza bo już 3 dni spora gorączka ją męczy :-\
OdpowiedzUsuńU mnie tez jest coraz gorzej pediatra przepisala leki ale nic nie pomagają córka ma 15 miesięcy i od piątku poprawy nie widac. Co mogę zrobić aby ulżyć mojej córci bo juz nie mogę patrzeć jak jest taka oslabiona bez chęci do zabawy i uśmiechu caly czas tylko placz
OdpowiedzUsuńWłaśnie od dwóch dni mój synek (2.8l) walczy z tym dziadostwem a dziś dołączył jego starszy brat (7l) nic tylko się pochlastać!! Mały nie pozwala sobie buzi smarować Nystatyną, ani lekiem robionym w aptece,który jest przeciwbólowy.... Starszy lepiej znosi ale mały to istny horror..Nie wiem już jak pomóc moim chłopcom
OdpowiedzUsuń:(
Kochane, ja tez od 7 dni z tym walcze. Moja corcia ma 15 mies i zmaga sie z tym od zeszlej soboty. Serce mi peka, nie spimy po nocach tylko placz i walka zeby zjadla mleko...okropne i straszne chorobsko. Nikomu nie zycze...
OdpowiedzUsuńMój dwulatek to złapał, temperatura oraz marudzenie na początku, brzydki zapach z buzi plus plamki oraz czerwone dziąsła. Jesteśmy w Anglii, tu zalecono nam maść do smarowania buzi oraz syrop przeciwgrzybiczny. Do tego częste mycie buzi. Juz 4 dni to trwa, jest trochę lepiej ze spaniem i jedzeniem, ale buzia ciągle wygląda źle :( Do tego wychodzi mu na raz 6 zębów, w tym 2 trzonowe, można zwariować... Czekam z niecierpliwością na wyleczenie tego dziadostwa, bo bardzo uciążliwe zarówno dla dziecka jak i dla mnie.
OdpowiedzUsuńMy najprawdopodobniej też to przechodzimy. W pon. wieczorem stan podgorączkowy jak by zapalenie gardła a tem. rośnie do 39! trochę spada po ibuprofenie gorzej po paracetamolu. od dzisiaj antybiotyk bo jest pogorszenie dziąsła czerwone rozpulchnione, żywo czerwone! Do tego dentinox chociaż on trochę piecze i aphtin na zmianę z tamtum verde. Najgorsze ze nie chce nic jeść a co jeszcze bardziej martwiące ze nie za bardzo pić boje się że się odwodni... Szukam różnych sposobów żeby dziennie chociaż pół litra wypiła a powinna znacznie więcej ma 19m. Przechodziłam to kiedyś z starszą córką jak miała gdzieś 2l też była masakra jak po 5 dniach sięgnęła po kawałek batona to płakałam ze szczęścia że zaczęła jeść.
OdpowiedzUsuńBoże oby dotrwać do końca tego choróbska!
A jaki antybiotyk pani podaje? Ja byłam dziś synkiem u lekarza i pani doktor powiedziała że jest to zapalenie wirusowe a na wirusa antybiotyk nie działa :/
OdpowiedzUsuńi udalo sie bez antybiotyku? my tez dostalusmy tyljo heviran i gencjane bo to wirusowe... syn cierpi juz tydzien prawie
Usuńi udalo sie bez antybiotyku? my tez dostalusmy tyljo heviran i gencjane bo to wirusowe... syn cierpi juz tydzien prawie
UsuńMoja córcia 15,miała angine iprzy okazji złapała to ustronstwo, najgorsza infekcja jaka nas spotkała..o zgrozo..kiedy to minie..:-(
OdpowiedzUsuńCóż to za plaga tej choroby? Mój maluch 2,8 mies tez to załapał! gorączka, zaczernienione i spuchnięte dziąsełka itp .. w Pn byłam u dentystki i pediatry. dentystka doradziła smarowanie saholem , a pediatra przepisała Nystatyne. i na drugi dzien synek zaczął jeść , a dziś już wszystko je normalnie ... Boję się tylko ,że moze być nawrót tej choroby ;/ zatem jutro idziemy do pediatry.
OdpowiedzUsuńMy też to przechodzimy... Córka ma 4 latka.
OdpowiedzUsuńNajpierw ogólne rozbicie, wysoka gorączka której za bardzo nie idzie zbić, ten charakterystyczny brzydki zapach z ust i powychodziły zmiany na języku i policzkach... Do tego bardzo czerwone dziąsła. Serce mi pęka jak widzę płacz, jak tylko cokolwiek włoży do buzi :( Na szczęście dużo pije, bo jeść nie chce kompletnie. Trochę budyniu, kisiel i nic więcej.
Dzisiaj mija 4 dzień, podaję przepisaną Neosine, leki p-gorączkowe i dzisiaj kupiłam Dezaftan, ale za bardzo nie chce pozwolić na smarowanie. Jutro idziemy do lekarza...
my wlasnie to przechodzimy9 dzien.brak sil
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMój synek od tygodnia się męczy... Bardzo wysoka gorączka eliminowała jakie kolwiek produkty mleczne. Zaczęłam podawać mu mleko sojowe, ryżowe migdałowe oraz serki ma bazie mleka sojowego. Dzisiaj poszliśmy pierwszy raz na spacer odprowadzić córkę do przedszkola... Jestem załamana i najgorsze jest to że nie wiadomo ile to może jeszcze trwać.
OdpowiedzUsuńJeśli zmianom towarzyszy gorączka, brzydki zapach z ust, nalot na języku to na bank mononukleoza zakaźna!!! Choroba rzadko diagnozowana przez naszych doktorów leczących wg schematu z automatu... Wykrywa ja badanie krwi, gdyż występują tam przeciwciała. Przechorowanie daje trwala odporność, ale uważajcie na powikłania. Mamy, trzymajcie się dla waszych biednych, cierpiących maluszków!
OdpowiedzUsuńMój synek (2,5 l)też to przechodzi. zaczęło się od wtorku gorączka 38. skarżył się na ból na podniebieniu, ale jeszcze jadł. później było coraz gorzej. białe plamy na języku. zaczerwienione i rozpulchnione dziąsła, czasami krwawiące. w piątek wezwałam wizytę domowa i lekarz z racji tego ze ciężko mojego synka zbadać (dostaje nadprzyrodzone siły) stwierdził że to trzydniówka lub rotawirus (bo wspomniałam mu o kilku rzadkich kupkach). W końcu z piątku na sobotę zaczęły pojawiać się wypryski na ustach i wokół ust. w sobote zgłosiłam sie z sykiem do kolejnego lekarza i ten przyznając że nie podsiadając wyników morfologii nie może stwierdzić co synkowi jest, wypisał skierowanie do szpitala. od 3 dni je tylko danio waniliowe. wszystko inne odrzuca. tzn bierze kęsa, zaczyna z bólu płakać i odrzuca jedzenie. mój synek też ma bardzo nieprzyjemny zapach z ust. dzisiaj rano zgłosiliśmy sie do szpitala. diagnoza: wirusowe zapalenie jamy ustnej. podano mu kroplówkę ( bo z dnia na dzien coraz mniej pił). ma trzy razy dziennie pędzlowanie. jest taki biedny. mamy nadzieje ze wyjdzie przed wigilią.
OdpowiedzUsuńMoja córka właśnie teraz to przechodzi ,juz nie daje czasami rade płacz bez powodu dotknąć nawet policzka nie wolno ,smarujemy się nonstop ,męczy my się żak juz od niedzieli,tak mi szkoda tej mojej kruszynki.Jak ona placze to moje serce tez bo chce pomoc ale już nie wiem jak,jeszcze święta przed nami a moja pysia tylko jogurty chce jeść ��
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńU mojego synka zaczęło się trzy dniową gorączką. Myślałem, że to typowa trzydniówka, ale po gorączce zaczął się problem z jedzeniem i lekarz stwierdził zapalenie jamy ustnej. Na szczęście wszystko co miękkie i wodniste synek nadal zjada. Noce są ciężkie. Smarujemy Nystatyną, po której czasem wymiotuje... Dodatkowo dostaje przeciwbakteryjną Neosine. Mam nadzieję, że szybko minie. Smarowanie czymkolwiek u półtorarocznego dziecka to droga przez mękę...
OdpowiedzUsuńMoj bidusi 18mczny misiu przechodzi to samo tyle ze jest walka nawet o samo picie co mnie ogromnie martwi. Blagam napiszcie mi co moge mu podawac do jedzenia. Mleko w ciagu dnia odpada a jogurcik 2-3 lyzki max. Nie wspominajac o reszcie. Na szczescie w nocy na spaniu podaje mu mleko ktore w ciagu dnia jest niemozliwoscia do wypicia.
OdpowiedzUsuńMy właśnie też walczymy z zapaleniem jamy ustnej i dodatkowo angina - Zuzia ma 15 mscy ... poza jogurtem naturalnym Zuza nie chce nic jeść... płyny podajemy jej na wszelkie możliwe sposoby łyżka, z kubka, butelki, bidonu żeby chociaż trochę udało się jej coś wypic... mam nadzieje ze to szybko minie
OdpowiedzUsuńNiestety u nas to samo. Zaczelo sie w sobote od goraczki, niedziela goraczka, poniedzilek pare pecherzykow takich jak na zdjeciu, bylismy u lekarza, przepisala fiolet wodny,na zbicie goraczki dajemy caly czas :( zdnej poprawy najgorsze pojawily sie w srode czwartek piatek, dzisiaj do lekarza bo zadnej poprawy a nie je od czterech dni. Mozna sie zalamac.
OdpowiedzUsuńU mojego 3 letniego syna niewysoka gorączka i spuchniete czerwone dziąsła. Nic nie je oprócz mleka z butli i budyniu. Już 5 dzień. Ktoś wie ile to trwa?
OdpowiedzUsuń