Chociaż temperatury za oknem wcale nie zapowiadają nadejścia zimy to kalendarz jest nieubłagalny i pokazuje już prawie grudzień...Może się więc tak zdarzyć, że wstając rano zobaczymy zasypany świat :)
Babcia Lucynka zadbała już o to by moim dziewczynkom nie zmarzły uszka - a w komplecie otrzymały też ciepłe szale-kominy.
Wszystko ręcznie robione na drutach- made with love, made by Babcia Lucynka.
Karinka dostała komplecik kremowy, Maja różowy - oba tak samo ładne, w wzór z warkoczami oraz ozdobnym kwiatkiem dodającym całości uroku.
Namawiam moją mamę by zaczęła sprzedawać swoje dzieła. Jak się Wam podobają?
Ja jestem zachwycona :)
Gdyby zdecydowała się sprzedawać na pewno znaleźli by się chętni:-)
OdpowiedzUsuńPiękne są te komplety:-)
Wiele takich babć sprzedaje swoje wyroby i Wasza powinna tak robić. Teraz szał jest na ręcznie robione czapy i szale,a i pora roku odpowiednia ;) Powodzenia dla babci ;)
OdpowiedzUsuńśliczne księżniczki :) kremowy mi się bardzo spodobał :D
OdpowiedzUsuńśliczne a komin zamawiam :)
OdpowiedzUsuńnie ma sprawy Monika :)
UsuńAle urocze komplety ;)
OdpowiedzUsuńcudeńka:) Na pewno byłoby sporo chętnych:)
OdpowiedzUsuńMoja mama też tworzy dla Melanii takie cudeńka. Nie ma jak rękodzieło, nie ma jak od babci, nie ma jak ciuchy. Czego chcieć więcej ;)?
OdpowiedzUsuńAle śliczne! Zarówno dziewczynki, jak i komplety. :)
OdpowiedzUsuńPiękne komplety. :) A dzieci to słodziaki! <3 :)
OdpowiedzUsuńSuper, babcia zdolniacha ;-)
OdpowiedzUsuń