Do 6 grudnia zostało już niewiele czasu...
Jest to odpowiedni czas na to, by pielęgnować w dzieciach wyobrażenie o tajemniczym gościu.
U mnie w domu rodzinnym Święty Mikołaj był zawsze i każdego roku z niecierpliwością oczekiwaliśmy aż wślizgnie się nocą przez komin i zostawi pod poduszką szeleszczący prezent.
Jest to odpowiedni czas na to, by pielęgnować w dzieciach wyobrażenie o tajemniczym gościu.
U mnie w domu rodzinnym Święty Mikołaj był zawsze i każdego roku z niecierpliwością oczekiwaliśmy aż wślizgnie się nocą przez komin i zostawi pod poduszką szeleszczący prezent.
Często skoro świt (a nawet wcześniej) któreś z nas się pierwsze budziło i stawiało na nogi resztę domowników radosnym okrzykiem: MIKOŁAJ BYŁ!!!
Uwielbiam te wspomnienia i chcę aby moje dziewczynki też takie miały :)
Gdy zobaczyłam książkę Święty Mikołaj wydawnictwa Wilga musiałam ją kupić.
Kartonowe kartki, przepiękne ilustracje i zabawny wierszyk nawet do mnie jako dorosłej przemówiły...
Karinka i Maja zachwycone, a oczekiwanie na 6 grudnia staje się jeszcze fajniejsze :)
List do Świętego Karinka już napisała. Kurier od Mikołaja już był więc marzenie się spełni, pozostaje tylko czekać na ten dzień ;)
A Wy? Pomagacie dzieciom wierzyć w Świętego Mikołaja?
Tak,moje córki wciąż wierzą w Mikołaja choć mają już 10 i 11lat:-)
OdpowiedzUsuńI chce aby wierzyły jak najdłużej:-)
ja też chcę by moje wierzyły jak najdłużej <3
UsuńŚwięta to wspaniały czas :)
OdpowiedzUsuńmój blog, hooneyyy
też uwielbiam świąteczny czas :)
UsuńOczywiście, że pomagamy. To cudowny czas, piękne chwile - niechaj trwają jak najdłużej :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńU nas Mikołaj też już przysłał paczuszkę :-) Zastanawiam się tylko kto bardziej czeka na ten dzień- Madzia, żeby zobaczyć prezent, czy ja- żeby zobaczyć jej reakcję <3
OdpowiedzUsuńhehe to tak jak u mnie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiałam jak byłam mała dostawać prezenty od Mikołaja a tym bardziej uwielbiałam siedzieć za drzwiami i ukrywać się, żeby zobaczyć jak podrzuca prezenty. Dziwnym trafem nigdy nie udało mi się zobaczyć ani jak zabiera list z parapetu ani jak wpadał z zabawkami przez okno ;) A teraz jako dorosła osoba nie mogę doczekać się kiedy moja córeczka będzie tak samo jak ja cieszyć się tą magią. Najgorszy czas oczywiście to dowiedzieć się, że on nie istnieje ale wspomnień nikt nam już nie odbierze :D
OdpowiedzUsuńmi też się nigdy nie udało nakryć Mikołaja :( :P
Usuń