niedziela, 24 sierpnia 2014

na pieluszkowe problemy Flodomax

Hej ;)

Pamiętam gdy ponad 4 lata temu spisywałam listę z potrzebną wyprawką dla dziecka. Jednym z pierwszych punktów stanowił wysławiony przez mamy i babcie Sudocrem, jako jedyny, który radzi sobie w kryzysowych sytuacjach. Jak wiadomo, problemy i podrażnienia skóry w okolicy okołopieluszkowej  maluszków zdarzają się często. Młode mamy więc kupują kremy, które mają pomóc ulżyć dzieciaczkowi. 
Dzisiaj chciałabym Wam podpowiedzieć o fajnym i tanim kremie do zadań specjalnych.

Mowa o FLODOMAX-ie.

Dostać go można już prawie w każdej aptece - ewentualnie na zamówienie. Dostępnych jest 3 wielkości opakowań - 55 g, 110 g i 230 g. Cena dużo korzystniejsza niż porównywalnych produktów na rynku. 
Opakowanie plastikowe z naklejoną etykietką.

Więcej informacji o składnikach przeczytacie TUTAJ
Konsystencja zbita i gęsta, ale nie utrudnia to aplikacji. Zapach neutralny, bardzo delikatny.
Najważniejsze jest jednak działanie - krem radzi sobie genialnie przy odparzeniach okołopieluszkowych - sprawdziłam przy ząbkowaniu Mai. My wprawdzie już tych odparzeń nie mamy bo próbujemy się zaprzyjaźnić z nocnikiem, ale przy ząbkowaniu ciężko ich było uniknąć. 
Flodomax można też stosować przy skórze trądzikowej - w składzie ma tlenek cynku więc przy skórze problemowej okazuje się być sprzymierzeńcem :)

Skoro nie widać różnicy pomiędzy Flodomaxem a innymi droższymi specyfikami to po co przepłacać?

Z czystym sumieniem biorąc pod uwagę konkurencyjną cenę oraz skuteczność POLECAM :)

A tak apropo sytuacji kryzysowych to wiedziałyście drogie Mamy, że z paskudnymi odparzeniami można poradzić sobie przy pomocy mąki ziemniaczanej? Należy ją użyć na wysuszoną, podrażnioną skórę dziecka. Gwarantuję, że dwa dni i po bólu ;) 

Znacie Flodomax? A może macie jakieś swoje sposoby na odparzenia pieluszkowe?

3 komentarze:

  1. Nie znałam tego kremu do tej pory. Na odparzenia,których u nas było jakaś śladowa ilość stosowałam Sudokrem ewentualnie maść przeciw odparzeniom z Nivea Baby.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda jak Sudocrem :) Ja jako pierwszy stosowałam właśnie sudocrem a przy drugiej córce Tormentiol .Oba się spisywały.
    Ten zapisuje i polecę znajomej,może go wypróbuje bo sama już nie planuję więcej "maluszków" :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Z perspektywy mamy , Blogger