Kochani, zakończył się konkurs organizowany razem z Blogosferą Canpol.
Konkurs, którego nagroda ucieszy kobietkę, która zamierza w niedługim czasie rodzić.
Jedno ze zgłoszeń wywołało na mojej twarzy największy uśmiech:
To była upalna sobota. W następny czwartek miałam się zgłosić do szpitala na poród. Jeszcze rano mój mąż zawiedziony mówi do mnie "To jak to? tak pójdziemy jak na wizytę? Nie będzie lania wód, żadnej akcji, scen jak na filmach??", ja na to, że widocznie tak się teraz robi. Jest godzina 22.30 leżę na kanapie, mąż siedzi na fotelu. I nagle ja mówię "Marcel, wody". A mój mąż zmęczony już usługiwaniem mi pyta "ech, teraz chce ci się wody?". I dopiero jak powtórzyłam grobowym głosem, chyba dobitniej "wody" to załapał...
Gratuluję agf i czekam na dane do wysyłki :)
ps. mnie ominęły atrakcje z wodami (dopiero na porodówce mnie opuściły gdy położne im pomogły ;))
Gratulacje :) Zawsze bałam się o te wody w miejscu publicznym, ale udało się i za każdym razem wody odchodziły mi już na porodówce :))
OdpowiedzUsuńGratulacje wygranej :)
OdpowiedzUsuń