środa, 10 lutego 2016

przedpremierowo PRIMABALERINA Doroty Gąsiorowskiej

Macie czasem tak, że zaczynacie czytać i nie możecie się oderwać? Że w środku siebie czujecie dreszcz emocji towarzyszący nieznanej Wam historii? 
Tym razem tak było.... PRIMABALERINA Doroty Gąsiorowskiej pochłonęła mnie od początku (już od okładki) , sprawiając, że jej bohaterka stała się mi bliska tak bardzo, że czułam jakbyśmy się znały od lat.



Przez kolejne strony książki poznałam bliżej Ninę - pozostawioną jako kilkudniowe niemowę u bram zakonu owiniętą tylko chustą z wyhaftowanym motylem i imieniem.
Zakonne wychowanie kształtuje zachowanie dziewczyny tak, że jako 30-latka wciąż jest niepewną siebie kobietą. W domu spokojnej starości, w którym pracuje jako księgowa spotyka Irmę - pogodną staruszkę, która na zawsze odmieni jej życie...
Gdy dziewczyna wraz z przyjacielem - Igorem wyrusza w podróż do Lwowa nie wie, że będzie to podróż jej życia. Historia Niny, z pięknym Lwowem i baletem w tle jest tak nieprawdopodobna jak nasze życie. Pełne tajemnic, niespodzianek i zawrotnych zwrotów akcji. I choć momentami wydaje się, że wydarzenia są ciut naciągnięte nie jesteśmy w stanie przestać czytać, bo książka okazuje się bardzo przyjemną lekturą, idealną dla kobiecej duszy - pełną emocji przeplatających się jak w kalejdoskopie. 
Jaką tajemnicę odkryje Nina? Czy to nasz Kraków czy może wschodnie kresy okażą się dla niej magiczne? Jakie znaczenie w jej życiu odegra Misza,  Tatiana czy Orest? Tego dowiecie się czytając propozycję wydawnictwa MIĘDZY SŁOWAMI, która swoją premierę ma już 17 lutego.

Między słowami ukrytymi w treści ksiażki odnajdziemy wiele prawd, które powinny przyświecać naszemu życiu.
"Moja droga, szczęście jest na wyciągnięcie ręki i tylko od nas zależy, czy z tego skorzystamy, czy nie. Wydaje mi się, że jest go tak dużo, że uśmiecha się do nas z każdego rogu ulicy i samo pcha się pod nasze nogi. Ale my jesteśmy zazwyczaj takimi ślepcami, że wolimy o nie zawadzić, potknąć się i rozkwasić sobie nos, niż go dotknąć. Trzeba być bardzo uważnym, żeby je dostrzec. Ono jest bardzo ulotne."
"Ludzie zazwyczaj chcieliby mieć wszystko od razu. Nie potrafią zrozumieć, że pewne sprawy mogą zaistnieć dopiero wtedy, kiedy inne ustąpią im miejsca."
POLECAM! 

2 komentarze:

  1. Lubię takie typowo damskie czytadła. Chętnie po nią sięgnę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie lekkie książki, które czyta się jednym tchem :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Z perspektywy mamy , Blogger