Kolorowe kredki w pudełeczku noszę,
kolorowe kredki bardzo lubią mnie.
Kolorowe kredki, kiedy je poproszę,
Namalują wszystko to, co chcę!
Karinka uwielbia rysować, kolorować. Codziennie z przedszkola przynosi jakiś obrazek, a potem w domu jeszcze tworzy kilka dzieł. Oczywiście w naszym domu zajmują honorowe miejsce (na lodówce) i są prawie codziennie aktualizowane.
Przerobiłyśmy już kilkanaście rodzajów kredek, poczynając od tych najtańszych, które zaraz lądowały w koszu bo tak się łamały, że albo mnie chciało coś trafić, albo po prostu się "kończyły" od ciągłego strugania, do tych droższych. Teraz już wiem, że są 3 firmy, których kredki się u nas dobrze sprawdzają, zarówno pod względem jakości jak i ceny.
Dziś w roli głównej kolorowe kredki - te od Colorino Kids :)
Standardowe opakowanie tych kredek kosztuje około 6,50 zł, a więc całkiem przyjemna półka cenowa.
W zestawie jest 12 kredek w 13 kolorach - tak, bo jedna kredka jest dwustronna - złoto-srebrna.
Kredki się nie łamią szybko, są dość twarde, ale nie na tyle by 3-letnie dziecko miało problem z kolorowaniem. Kolory są intensywne, więc powstają ładne rysunki.
Kredki mają jeszcze jeden plus - nie są okrągłe, a mają trójkątny przekrój - więc utrwalają u dziecka prawidłowe trzymanie kredek opuszkami 3 palców, a w późniejszym czasie innych pisadeł.
Nawet Maja obserwując starszą siostrę łapie za kredki i coś tam gryzmoli ;)
Spod kredek wychodzą prawdziwe dzieła sztuki małego artysty. Tutaj ja jako serduszkowa mama (bo K. mnie bardzo kocha) po lewej - szczęśliwa, po prawej zła.
Chyba wolę siebie w wersji szczęśliwej, z wymalowanymi różową szminką, uśmiechniętymi ustami ;) Różowy to kolor, po który Karinka najczęściej sięga, bo ponoć jest jej ulubionym :)
Wasze Dzieciaczki lubią zabawę kolorowymi kredkami?
Mamusiu stanowczo lepiej wyglądasz po szczęśliwej stronie :) kredki faktycznie widać że dobrze rysują :)
OdpowiedzUsuńKredki faktycznie są godne polecenia:)) sami tzn Kropusie takimi malują;))))
OdpowiedzUsuńKropusie wiedzą co dobre ;)
UsuńSuper kredki. Tola ma ogromny problem z właściwym trzymaniem kredek/pisaków/długopisów. Zaciska je w całej dłoni co niestety powoduje,że Jej ręka szybko się męczy. Na ratunek przyszła Pani przedszkolanka, która pokazała nam trójkątne gumki - nakładki na kredki :)) Od razu zaopatrzyłam Młodą w 12takich gumek ;) Niestety powędrowały do przedszkola, więc do domciu kolejne 12 trzeba kupić ;) Koszt 1.20/szt, dostępne w Big Penie,gdybyś potrzebowała lub ktoś z bliskich ;)
OdpowiedzUsuńWiem Karolinko, że takie są, ale jak widać na fotce, Karinka dość szybko opanowała umiejętność prawidłowego trzymania kredek ;) może się przydadzą przy Mai ;)
UsuńZazdroszczę ;) bo mojej do tej pory opornie idzie do tej pory.
Usuńoj a ja wczoraj kupiłam synowi kredki i właśnie o takim trójkątnym przekroju, zobaczę co dziś powie o ich użytkowaniu po powrocie ze szkoły ;-)
OdpowiedzUsuńMy na razie męczymy takie grube Bambino
OdpowiedzUsuń