środa, 30 kwietnia 2014

w naszym ogródku :)

Hej ;)
pogoda nas rozpieszcza więc większość dnia spędzamy na podwórku - dokładniej w jego oddzielonej części zwanej przez moją córeczkę jej ogródkiem :) 
Zobaczcie gdzie spędzamy czas ;)
ZAPRASZAM NA MNÓSTWO ZDJĘĆ!


Mieszkamy na wsi i miałam możliwość część działki przy domu przeznaczyć na plac zabaw dla dzieci. Kwadratowy plac jest odgrodzony z 4 stron siatką, z dwóch graniczy z częścią gospodarczą więc widać 2 psy i kurki, które sobie spacerują (dziewczynki lubią je obserwować), czasem pojawi się kot ku uciesze Majeczki :)

Zaraz przy wejściu rosną drzewa, za którymi się chowa drewniany dziecięcy domek wykonany przez mojego dziadzia dla prawnuczki (Mai jeszcze z nami nie było jak domek stał ;)) 

Jak to na placu zabaw, nie mogło zabraknąć piaskownicy wykonanej przez dziadka oraz zjeżdżalni, której konstrukcję też wykonał mój teściu ;) Długo się wahaliśmy nad zakupem tej zjeżdżalni, bo koszt samego ślizgu jest nie mały. Koniec końców kupiliśmy - i to był strzał w 10! Karinka już 2 rok zjeżdża, a i Maja opanowała tę umiejętność (z moją minimalną asekuracją) pomimo licznych schodków :)
Moje dziewczynki najbardziej się cieszą gdy we wspólnych zabawach towarzyszą im koleżanka i kolega z sąsiedztwa. Wtedy to jest dopiero frajda! zwłaszcza jak się ustawia kolejka na zjeżdżalnię, na końcu której dzielnie drepta Maja. 
Karinka wda się chyba w mamusię, bo w piasku najchętniej tworzy.... torty! 
A i dla dorosłych znajdzie się miejsce, by dzieci się mogły bawić pod nadzorem - jest gdzie usiąść i gdzie położyć kubek z kawą :)

po co sypać piasek w piaskownicy skoro można na jej pokrywę :p
 



czytamy też i oglądamy książkeczki :)
zabawy w sklep
i  w chowanego ;)
 


szaleństwa skutkują zmęczeniem i ... pragnieniem ;)
Kocham to miejsce :) I moje dziewczynki też je kochają :)

14 komentarzy:

  1. U nas też powstaje plac zabaw,niestety nie mamy aż takiej działki przed domkiem ,ale na plac zabaw będzie :D zjeżdżalnie kupilismy na allegro a resztę zrobił mój mąż :D bardzo fajnie to wyszło

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie mieć oddzieloną cześć, gdzie dzieci będą bezpieczne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie po to oddzieliliśmy - po pierwsze żeby było higienicznie (kury) a po drugie ciągle u nas wjeżdżają i wyjeżdżają samochody więc strach o dzieci.

      Usuń
  3. super sprawa :-) i domek rewelacja. My też mamy oddzielone miejsce dla dzieci ale domek u nas to już ostatnie jego tchnienie w końcu ma już 10 lat :-/ a piaskownicę już od tamtego roku z drewnianej, zmieniliśmy na plastikową muszlę :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny domek. Taki plac zabaw to bardzo fajna sprawa, też mamy piaskownicę i taką zjeżdżalnie z huśtawką.
    Bardzo fajne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  5. raj! kiedy możemy przyjechać? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asia, kiedy tylko chcecie :) Dziewczynki lubią towarzystwo :*

      Usuń
    2. 1 lipca wracam do pracy, muszę coś wykombinować :)

      Usuń
  6. Ech... ja też miałam domek drewniany u dziadków, który zbudował mój nieżyjący już dziadek i zabawa w sklep to była podstawa :)
    Piękny ten Twój plac i sam pomysł żeby tak zorganizować dzieciom miejsce na zabawe jest rewelacyjny.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze jest mieć takiego dziadka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne miejsce :)) mają te Twoje córeczki. U nas jest za to trampolina i w tym roku po wielu trudach powstał "stojak" na trzy huśtawki. Piaskownicę też mamy, ale taki piękny domek i ślizgawka to dopiero frajda :)) Musze się do Was wybrać z moją Tolą ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Z perspektywy mamy , Blogger