Przez kilka miesięcy podglądałam na wielu blogach dziecięce kuchnie marząc by i moje dziewczynki takową posiadały. Podglądając tutoriale DIY wiedziałam, że nadejdzie taki dzień, że i my taką dla nich stworzymy. Przeszukałam wszystkie lokalne ogłoszenia w poszukiwaniu szafki idealnej, ale albo daleko odbiegały od moich wyobrażeń, albo kwota, którą przyszło by za nią zapłacić przyprawiała mnie o zawrót głowy.
Aż pewnego dnia przyszło olśnienie. Na naszym strychu stała wiekowa szafa (pamiętająca jeszcze czasy mojego dzieciństwa) - w głowie zaświtał pomysł jej wykorzystania.
Sama jednak za dużo bym nie zdziałała - na kartce narysowałam projekt i podsunęłam go M. Podszedł bardzo sceptycznie, ale dla świętego spokoju postanowił mi pomóc - wiedział, że będę mu suszyć głowę aż nie zrobi tego jak sobie wyplanowałam :)
Zaczęliśmy od przygotowania konstrukcji.
Należało odciąć górną część, wyciąć otwór na zlewozmywak. Przekręcić drzwiczki tak by otwierały się jak piekarnik. Front szafki zamieniliśmy na nowy - drewniany, kupiony w markecie budowlanym Majster za jakieś 16 zł.
Po zmatowieniu i oczyszczeniu przyszedł czas na malowanie - tutaj w ruch poszedł pistolet malarski i kompresor. Wykorzystaliśmy białą akrylową farbę Śnieżka oraz srebrną farbę akrylową w sprayu.
Gdy całość wyschła pozostało dopracowanie detali.
Zlewozmywak to metalowa miska.
Bateria zlewozmywaka to uchwyt parasola pociągnięty srebrną farbą.
Kurki zimnej i ciepłej wody to uchwyty meblowe kupione w Kik-u za około 4 zł, podobnie jak różowe ceramiczne uchwyty do szuflad.
W Castoramie kupione zostały srebrne gałki meblowe służące jako pokrętła kuchenki oraz piekarnika - podłużny uchwyt meblowy sprawdził się idealnie jako uchwyt do piekarnika.
Palniki to nic innego jak podkładki pod kubki zakupione w Pepco (4,99zł/6szt.)
Stara półeczka na przyprawy zyskała nowe życie dzięki pomalowaniu jej na biało.
Wykańczając kuchnię dziewczynek pomyśleliśmy o uchwycie na deskę do krojenia oraz na łapkę kuchenną.
No cóż... podobno potrzeba matką wynalazków, a ograniczony budżet ojcem kreatywności... Nie śmiem się nie zgodzić. Nieskromnie przyznam, że jesteśmy bardzo zadowoleni z naszego dzieła :)
A dziewczynki kucharzą całymi dniami :) Uzupełnieniem kuchenki zajął się św.Mikołaj, który zaopatrywał się w drewniane zabawki w Lidlu.
Kuchenka od razu podbiła serca nie tylko dziewczynek ale także całej rodziny i znajomych :)
Największym powodzeniem cieszy się jednak kran z ruchomymi pokrętłami do zimnej i gorącej wody, a ja się już nie mogę doczekać kiedy dziewczynki będą na prawdę mi pomagać myć naczynia (czego nie cierpię ;p)
Jak się Wam podoba?
Dawno temu też robiłam coś podobnego :) http://www.oliloli-newlife.com/2014/10/diy-kuchnia-do-zabawy-z-recyklingu.html
OdpowiedzUsuńteż fajowa :) i najważniejsze, że dzieciaki mają frajdę :)
UsuńGenialny pomysł! My właśnie kupiliśmy synkowi pod choinkę podobną kuchnię, ale ta jest po prostu genialna! BRAWO!
OdpowiedzUsuńmiło słyszeć takie słowa :) dziękuję :*
Usuńpomysł rewelacyjny:) Nasza kuchnia z allegro za 200 zł przy tej się chowa :) Gratuluję pomysłu :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie się obawialiśmy, że te kupne kuchnie będą małe a drogie :)
UsuńWspaniała. Ja swojej córci na 3 urodziny kupiłam plastikową bo raczej nie znalezlibysmy czasu na wykonanie takiej zabawki. Oczywiście plus dla was bo prawdopodobnie (jak będziecie mieli gdzie przechować) posłuży nie jednemu pokolonie :)
OdpowiedzUsuńna szczęście mieszkamy w domu który ma strych (pomieści wiele rzeczy) :)
UsuńAbsolutna rewelacja! :D Nam udało się zrobić biurko z szafki rtv :D
OdpowiedzUsuńo widzisz :) a ja przed kupnem biurek :)
UsuńKuchnia jest rewelacyjna !! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńW kuchnię dla Meli zainwestowałam łącznie 150zł+ akcesoria, od czerwca bawi się nią non sto i plus taki, ze jest niepowtarzalna :))) Twoja kuchnia bajeczna :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Bożena <3 Twoją kuchnię też podglądałam :) dziewczynki tę mają od miesiąca i bawią się non-stop ;)
UsuńKochana genialna! Pięknie wygląda !Mój synek też z miłą chęcią pobawiłby się taką :)
OdpowiedzUsuńzapraszamy do zabawy :)
UsuńAle super wygląda!!! Zazdroszczę zdolności :)
OdpowiedzUsuńto zasługa mojego męża ;) chociaż początkowo nie wierzył w sukces ;)
UsuńRewelacja, normalnie opadła mi szczęka, super :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTa kuchnia jest genialna! Ach zazdroszczę umiejętności - mąż wykonał kawał dobrej roboty.
OdpowiedzUsuńdziękujemy :) cieszę się, że zaufał mojej wizji - sam jest dumny ;)
UsuńPiękna wyszła Wam ta kuchenka :) Z przyjemnością gnębiłabym mojego M. o taką kuchnie dla Cypriana i Toli, ale miejsca już nie mamy ani grama ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna! Jestem pod ogromnym wrażeniem! Czekam na następne DIY
OdpowiedzUsuńKurczę, jestem pod wrażeniem!! Pomysł - pierwsza klasa!! Wykonanie super!! Macie talent!!
OdpowiedzUsuńJestem pod niesamowitym wrażeniem (jak widać nie tylko ja!). Zrobiliście kawał dobrej roboty a efekt przechodzi nasze oczekiwania. Pomyśl nad tym, by robić to również dla dochodu :) Sądzę, że chętnych byłoby sporo !
OdpowiedzUsuńWow! Rewelacja! :)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się taka kuchnia handmade :D Wykonaliście kawał fantastycznej roboty!
Wow! Co prawda ja spodziewam się syna, więc pewnie nigdy o kuchnię nie poprosi ;-), ale aż mi się oczy uśmiechnęły, jak to zobaczyłam. Brawo. <3
OdpowiedzUsuńElegancja Francja :) Genialne ... Jak Nati zacznie przygodę z kuchnią wiem gdzie podejrzeć :)
OdpowiedzUsuńElegancja Francja :) Genialne ... Jak Nati zacznie przygodę z kuchnią wiem gdzie podejrzeć :)
OdpowiedzUsuń